Prezent last minute czyli bransoletka DIY
Idą święta a co za tym idzie wielkie odpoczywanie, obżeranie i dawanie prezentów. No właśnie dawanie prezentów jest przyjemne aczkolwiek ich kupowanie już niekoniecznie (ale to może być bardzo subiektywne zdanie). Nie chodzi o samo wydawanie pieniędzy co zakupowy szał i promocyjne przepychanki. Dlatego dla tych co tak jak ja, chcieliby dla bliskiej osoby zrobić coś własnoręcznie, powstał ten post. I z jeszcze jednego bardzo ważnego powodu. W tym roku zacne Majsterki organizują świąteczny konkurs w którym można wygrać szwajcarski scyzoryk Victorinox. Marzy mi się on od dłuższego czasu więc próbuje swoich sił. A wy? Zapraszam na bardzo szybkie DIY.
Co będzie potrzebne?
- Kokos, najlepiej taki stary, dobrze wysuszony
- Piła (mi się bardzo dobrze sprawdził brzeszczot z zębami do drewna)
- Papier ścierny o gradacji 80, 150, 240, 400
- Lakier, może być do paznokci, kolory wedle uznania
- Pedzelek
- Olej lniany lub inny jadalny lub lakier bezbarwny
Do roboty. Pierwsze i najtrudniejsze to musimy wyciąć z kokosa plaster na szerokość późniejszej bransoletki. Można narysować linie pomocnicze albo ciąć na czuja ważne by po cięciu uzyskać podobny efekt do tego na zdjęciu poniżej. Sam środek należy wydrążyć i zagospodarować chyba że tak jak ja będziecie mieć starego, wysuszonego kokosa i sam wypadnie:)
Teraz czas na szlifowanie. Zaczynamy od 80 i jedziemy coraz wyżej 150, 240 i na koniec 400. Pamiętajmy o krawędziach aby je trochę zaoblić. Bransoletka będzie przyjemniejsza w odbiorze.


Poszlifowane? Czas na malowanie. Tu efekt zależny jedynie od naszej fantazji. Ja użyłem lakierów żony (tylko ćsiiii bo się dowie), pomalowałem pobierznie i przetarłem jeszcze raz papierem ściernym dla lepszego efektu, taki wintydż 😉 Na sam koniec dajemy warstwę nabłyszczająco-ochronną. W moim przypadku był to olej lniany, zagotowany i ostudzony. Lekko ciepły bardzo dobrze się rozprowadza. Mogą to też być innego rodzaju oleje jadalne, do drewna, lakier poliuretanowy lub dla bardziej wrażliwych lakier akrylowy. Czekamy aż powłoka wyschnie i voila nasz prezent gotowy:)

Podoba się wam?. Wszystkich z zacięciem do majsterkowania zapraszam do Majsterkowego konkursu🙂